potrzeba aby wyrazić wszelkie uczucia. Ten film jest dobrym tego przykładem. Silne, choć jednostronne uczucia, przedstawione w sposób skrajny, jak było słychać, czasami powodują uzasadniony śmiech choć trzebaby się zastanowić czy to "tak przypadkiem" nie jest jednocześnie obraz tragedii samotnego człowieka.
Mała ilość słów zrekompensowana została dużą ilością dźwięków - pododbnie jak w irańskim "Kolory raju" czy "Hwal" Kim KiDuka. To co niewypowiedziane - zagrane bądź pokazane. Miejscami film mi się dłużył, ale ogólnie bardzo oryginalny, daleki od mainstreamu, bardzo skontrastowany, dla mnie bardzo wyraźny był aspekt "zezwierzęcenia" człowieka w samotności - wyzbycie się ludzkich odruchów, zachowań i działanie przez instynkty. Bardzo interesujący choć z drugeij strony patrząc "z boku na chłodno" oceniając fabułę, może irytować odczucie, że przez większość czasu odbywają się wszelkiego typu zaloty i podchody, następuje inicjacja seksualna i... na tym sie właściwie kończy... ale nie każdego musi to tak uderzać jak mnie... oczywiście POLECAM!